Ukrywanie nieprzyjemnych faktów może zaszkodzić dziecku bardziej niż bolesna prawda. Zawsze dziwi mnie, gdy rodzice myślą, że uda im się coś zachować w tajemnicy. Zapominają, że dziecko wiele rozumie, zanim jeszcze zacznie mówić. W czasie gdy przyswaja sobie coraz to nowe słowa, uważnie obserwuje i interpretuje każdy twój gest oraz mimikę twarzy. Niektórym rodzicom wydaje się, że jeśli nie rozmawiają z dzieckiem o problemach dręczących rodzinę, to nie ma ono pojęcia o tym, co się dzieje. Każde dziecko, które leczyłam, dobrze wiedziało, że w domu sprawy nie układają się najlepiej. Zanim dzieci osiągną wiek pięciu czy sześciu lat, są przekonane, że wszystko, co się wokół dzieje, dotyczy właśnie ich, zatem winą za kłopoty w rodzinie również obarczają siebie. Poczucie winy u małego dziecka jest szczególnie widoczne, gdy rodzice się rozwodzą. Uważa ono, że przyczyną rozstania mamy i taty jest to, że miało złe stopnie w szkole i było niegrzeczne. (Problemy związane z rozwodem zostaną szerzej omówione w rozdziale 10.) Przyzwyczajanie dziecka do dochowywania tajemnic może mieć tragiczne następstwa. Postrzeganie sekretów jako czegoś naturalnego i właściwego, czyni je podatnym na wykorzystywanie seksualne. Dorośli dopuszczający się takich czynów zazwyczaj tłumaczą bowiem dziecku, że będzie to ich wspólny sekret, co w pojęciu malca nie jest przecież niczym złym. Ogólnie mówiąc, tajemnice nie stwarzają odpowiedniej atmosfery w domu, budzą raczej niepokój. Wróć myślami do czasów swojego dzieciństwa. Co czułeś, gdy wchodząc do pokoju, słyszałeś, jak dwójka innych dzieci coś do siebie szepce? Musisz wychować dziecko tak, aby ufało członkom rodziny i aby inni mogli ufać jemu. Powinno wiedzieć, że może ci opowiedzieć o wszystkim, a i ty nie masz przed nim żadnych tajemnic.