Cierpliwa, czuła, zrównoważona no pewnie. Przepełniona bezbrzeżnym zrozumieniem dla potrzeb małej istotki, która wszak w każdej sytuacji zdana jest na nią. W ten sposób wyobrażamy sobie przecież wszystkie dobre matki. Wściekła, niecierpliwa, niepewna, zaślepiona gniewem, nie, to może być tylko zła matka, mówi nam nasze matczyne sumienie. Żyjąc z dzieckiem natykamy się na nowy świat uczuć. Oczywiście występują w nim miłość i czułość, życzliwość przychylność, ale jest tam również miejsce na tłumioną złość, występują tam nieopanowane uczucia. Jak matka może być wściekła na własne dziecko – ktoś zapyta. W rzeczywistości pytają o to tylko kobiety, które same nigdy nie miały dziecka i w związku z tym nie znają wewnętrznego napięcia panującego pomiędzy poczuciem własnej niedoskonałości czy „niedostateczności”, a codziennymi wymaganiami.
Dobra matka jaka właściwie powinna być?
