Kłopoty z kontaktem

girl raising her hand

Dzieci, które z natury są nieśmiałe i małomówne, mają kłopoty z nawiązywaniem kontaktów, ponieważ przeszkadza im w tym strach. Zazwyczaj podchodzą do grupy rozmawiających rówieśników, ale zamiast włączyć się do zabawy, zaczynają w myśli powtarzać sobie, co mają zamiar powiedzieć. W czasie tych prób rozmowa zwykle schodzi na inny temat i to, co tak usilnie powtarzały w myślach, jest już nieaktualne. Wtedy nieśmiałe dziecko zaczyna odczuwać lęk, bo minęło już dużo czasu, a ono nie zdążyło nic powiedzieć. Jest przekonane, że wszyscy inni myślą tak samo, i staje się zbyt przerażone, by mówić. Dzieci cierpiące z powodu strachu zwykle próbują nowych zajęć, jak gra w piłkę nożną albo uprawianie gimnastyki, dopiero po usilnych namowach lub wręcz zmuszaniu przez rodziców. Jeżeli dziecko wcześniej nie grało w piłkę czy też nie miało do czynienia z gimnastyką, strach przed występem powoduje ogromne napięcie. Takie dzieci odchodzą z drużyny, by zmniejszyć odczuwany lęk. Zamykają się w sobie, nie utrzymują kontaktów z rówieśnikami, a w rezultacie nie zdobywają doświadczeń potrzebnych w dojrzałym życiu. Podobnie jest z nauką w szkole. Jeżeli zalęknione dziecko napisze sprawdzian bardzo źle, to nawet gdy reszcie klasy również się nie powiodło, dziecko to prawdopodobnie otrzyma złą ocenę z następnych testów. Może tak być nawet w przypadku bardzo zdolnego ucznia. W przypadku dzieci strach działa bowiem paraliżująco. Wygląda to tak, jakby pod naporem ogromnego lęku ich rozwój się zatrzymał. Obserwuję to niezmiennie w rodzinach, w których rodzice są w trakcie rozwodu lub powinni się rozwieść. Pod wpływem wielkiego strachu dzieci przestają rozwijać się emocjonalnie, są ciągle „malutkie”. Przestają rosnąć i dojrzewać, jakby zatrzymały się w czasach, kiedy jeszcze czuły się bezpieczne. To tak, jakby zbyt wiele zmian w rodzinie powodowało, że każda zmiana w ich własnym organizmie jest dla nich zbyt przerażająca. Gdy kryzys w rodzinie mija, dzieci znów zaczynają się prawidłowo rozwijać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *