Nie powtarzaj się i zbytnio nie osądzaj. Posłuchaj tego, co mówisz. „Tak, ale …” – to klasyczne słowa najczęściej powtarzane przez rodziców „wyłączających się” dzieci. Malec słyszy ciągle: „Tak, to wspaniale, że sam się ubrałeś, ale ta koszulka nie pasuje do spodenek”, albo: „Tego nie robi się w ten sposób”. Rodzice muszą pozwolić dzieciom popełniać błędy. Niech dzieci próbują radzić sobie same, jeśli oczywiście nie zagraża to ich bezpieczeństwu. Aby podsunąć dziecku inne rozwiązanie problemu, należy użyć słów, jakimi ono się posługuje: „Jejku, to naprawdę straszne, że gdy pokłóciłeś się z Tomkiem, dzieci nie chciały się z tobą bawić. Zastanawiam się, co by się stało, gdybyś wtedy chwilkę pomyślał. Założę się, że nigdy nie powiedziałbyś Tomkowi czegoś takiego. Może gdybyś porozmawiał z nim z samego rana…” Najpierw spróbuj opisać, co czuje dziecko, a później ostrożnie podsuń mu rozwiązanie problemu. Dobrze zacząć od słów: „Zastanawiam się…” Problem: Nie mam pojęcia, co siedzi w głowie mojego dziecka To powszechny problem wynikający z faktu, że rodzice nie słuchają, co mają do powiedzenia ich dzieci. Jeśli zawsze masz gotową odpowiedź na wszystko, dziecko nigdy nic ci nie powie. Dlaczego? Ponieważ masz skłonność do wytykania mu błędów i naprawiania ich. W rezultacie przekonujesz je, że w żaden sposób nie potrafisz go zrozumieć. Dziecko ciągle będzie powtarzało: „Ty nie znasz mojego nauczyciela”, lub „Dzieci teraz są inne niż wtedy, gdy ty byłeś mały”. Zamiast pełnić rolę wszystkowiedzącego, wspieraj swoje dziecko, a wtedy otworzy się przed tobą. Sformułowania: „Co by było, gdyby…” i „Nie wiem. A ty co o tym myślisz?” zachęcają dzieci do poszukiwania własnych odpowiedzi.
Nauki powinny być krótkie i dotyczyć konkretnego tematu
