Małym dzieciom trudno zrozumieć, co dokładnie kryje się pod pojęciem „nieznajomy” lub „obcy”. Mówimy im, że ktoś obcy może je skrzywdzić, gdy tymczasem często się zdarza, że wykorzystuje je osoba, którą znają, np. nauczyciel, trener, znajomy rodziców albo krewny. Dziecko nie uważa ich za obcych, nie myśli tak również o innych osobach, które się do niego przyjaźnie uśmiechają. A co sądzić o listonoszu czy policjancie? Witają się z mamą, a ona jest dla nich miła. Kto w takim razie jest obcy? Aby to dziecku wyjaśnić, można zacząć od następującej uwagi: „Jeśli nie wiesz, jak nazywa się osoba, która chce z tobą rozmawiać, zawołaj mnie”.
Później nadchodzi czas, by zaprowadzić dziecko po raz pierwszy do przedszkola. Czy nauczyciel to obcy? Staraj się, by dziecko dobrze cię zrozumiało. Możesz powiedzieć mu: „Gdy zostawiam cię w jakimś miejscu, to z pewnością jest ono bezpieczne”. Dodaj jednak: „Jeśli ktokolwiek zrobi ci kiedyś coś, co cię wystraszy, musisz mi o tym powiedzieć”. Wasze stosunki powinny opierać się na szczerości i wzajemnym zaufaniu, wtedy dziecko będzie mówiło ci o wszystkim. Często zapewniaj je, że może zdradzić ci swoje sekrety, a ty wszystko zrozumiesz. Każdego dnia znajdź chwilę na rozmowę, zapytaj o szkołę, przyjaciół, nauczycieli, czy wydarzyło się coś nowego. Możesz zacząć od słów: „Czy miło spędziłeś dzień? Chcesz mi o tym opowiedzieć?” Współcześni rodzice nieustannie się spieszą, dlatego też coraz mniej czasu poświęcają dzieciom. Zwykle są to tylko krótkie chwile spędzone w samochodzie w drodze do lub ze szkoły, ograniczające się często do pouczania dzieci. Brakuje prawdziwej wymiany zdań, ponieważ rodzice nie rozmawiają z dziećmi, a jedynie mówią do nich. Wcielają się w rolę wykładowcy zamiast słuchacza, aby jak najowocniej wykorzystać ten krótki czas.
Często słyszałam, co miał do powiedzenia rodzic, kiedy dziecku udawało się wreszcie wtrącić kilka słów: „Kochanie to, co powiedziałeś, jest bardzo miłe, ale dlaczego nie pomyślisz o…” Takie podejście rodzica utwierdza dziecko w przekonaniu, że dorosły zawsze ma rację, a ono zawsze się myli.
Nieznajomy lub obcy
