Powiedzmy to sobie całkiem szczerze: każda z nas ma jakiś ideał i czyni wszystko by go urzeczywistnić. Wiele kobiet marzy o małej szczęśliwej rodzinie, w skład której wchodzi zadowolone dziecko i wyrozumiały mąż. Całość przyprawiona jest czasem wolnym, odrobiną miłości i szczyptą seksu. I co przy tym bardzo istotne: oczywiście to my, kobiety ustalamy składniki i ich proporcje. Jest to jednak tylko fantazja, mało mająca wspólnego z rzeczywistością. A o czym może marzyć mężczyzna? Również o małej, szczęśliwej rodzinie. I w niej istotną rolę odgrywa zadowolone, szczęśliwe dziecko i wyrozumiała żona. Jego kobieta jest raz matką, raz kochanką, raz gospodynią domową i raz femme fatale w zależności od tego w jakim nastroju się aktualnie znajduje. To też tylko marzenia.
Rzeczywistość jest zupełnie inna, bardziej skomplikowana zdecydowanie odległa od marzeń. Mężczyźni, tak samo jak kobiety, dalecy są od postrzegania życia z dzieckiem jako jednego pasma szczęścia i przyjemności. Frustracja ogarnia ich równie szybko.
On idzie, gdy ona przychodzi
