Teraz, w nowej sytuacji wieloletnia walka wydaje się zupełnie bezsensowna, przegrana, nim się jeszcze na dobre zaczęła. Gdy córki stają się matkami, chcą wszystko robić inaczej i lepiej. Mają do tego prawo, jednak fakt, że coś robi się inaczej nie oznacza jeszcze długo, że robi się to lepiej. Doświadczenie własnego macierzyństwa przybliża nas zaskakująco blisko do naszych własnych matek. Mogą skorzystać na tym wszyscy łącznie z naszymi dziećmi, gdyż zbliżenie to ułatwia znalezienie właściwej miary miłości i opieki. Mamy prawo robić wszystko inaczej, jednak nie powinniśmy po tym oczekiwać zbyt wiele. Najważniejsze jest chyba jedno: poznać wskutek jakich konfliktów czy braków cierpiało się w dzieciństwie i zapobiec, by nie powtórzyło się to przy własnym dziecku. Nie zawsze się to udaje, jednak na pewno warto spróbować. To, czy będziemy tacy sami jak nasi rodzice, czy zupełnie inni, zależy przede wszystkim od nas samych. Mamy niepowtarzalną okazję by zrobić coś inaczej i lepiej. I mamy też niepowtarzalną okazję zbudowania nowego związku z własnymi rodzicami.
Przecież latami próbowały właśnie nie być takie, jaką była matka!
