Kobiety przeżywają o wiele drastyczniej niż mężczyźni. One to bowiem muszą zrezygnować z większej części wolności osobistej i odnaleźć się w niezbyt łubianej roli osoby, dostosowującej swe życie do wymagań maleńkiego dziecka. Urlop wychowawczy umożliwia kobietom całkowite skoncentrowanie się na nowym zadaniu. Mają niepowtarzalną okazję zbierać nowe doświadczenia, mierzyć się z nowymi zadaniami, ale i tworzyć sobie nowe możliwości manewru nowe przestrzenie życiowe. Na końcu tych doświadczeń przeżyć znajduje się nowy człowiek właśnie matka ani się człowiek obejrzy, dawna kobieta kariery jaką się może było, opuściła scenę a na jej miejscu stoi kobieta rodziny, która jest niczym innym jak udaną kombinacją gospodyni domowej i matki. Z pozorną łatwością zmieniamy fronty, nie dając po sobie poznać frustracji i bólu rozstawania się z poprzednim życiem. Jest to nic innego jak przejaw twardej walki o przetrwanie: przystosować się, by nie zginąć. Opór wobec oseska jest bezsensowny, toteż wtłaczamy się w nową rolę jak najszybciej, tłumiąc wspomnienia poprzedniego życia. Czy może nie do końca?
Szok, związany z pojawieniem się dziecka w rodzinie
