Układanie dokładnego planu dnia to strata czasu

Nic nie przebiega tak, jakby się sobie życzyło. Gdy dziecko jest nakarmione, ubrane i gotowe do wyjścia, można być prawie pewną, że w następnej minucie całe się zapluje, zarzyga lub zasika i wszystko trzeba zaczynać od początku. Lub: jeśli jakiś ważny termin ustaliło się tak, by wypadał w fazie czuwania, dziecko dokładnie tego dnia
w tym momencie będzie w bardzo złym humorze, lub senne do nieprzytomności. Jaka stąd płynie nauka? Więcej spontaniczności. Wszystko pójdzie lepiej, gdy nie będziemy na siebie wywierać nacisków. Dziecko wyczuwa bowiem napięcie wewnętrzne i odruchowo powoduje, że nic nie przebiega zgodnie z planem. Usystematyzuj zarządzanie domem. Na przykład zaplanuj wielkie zakupy raz w tygodniu, miast czynić codzienne małe. Zrób sobie plan tygodniowy określający, co którego dnia się robi w domu. Omów to z partnerem i zażądaj pomocy i wsparcia. Wprawdzie dzień generalnych porządków raz w tygodniu nie jest teraz realny, jednak sprzątanie można podzielić na małe etapy, codziennie robiąc co innego. Co to niesie z sobą? Wprawdzie nigdy nie będziesz mogła powiedzieć, że w mieszkaniu panuje idealna czystość i porządek, jednak za to codziennie będziesz miała troszkę więcej wolnego czasu, który poświęcisz całkowicie sobie lub swemu dziecku. Lepszy kurz na półkach niż dodatkowy stres z dzieckiem. Zrób z tego nową filozofię życia. Dążenie do jednoczesnego bycia idealną matką i idealną gospodynią domową możesz odrzucić bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia. Odrobina luzu i dystansu jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *